Konwencja stambulska to nie tylko instrument nieskuteczny, który przez inżynierię społeczną potęguje skalę zjawisk patologicznych. To przede wszystkim deklaracja ideologiczna, próba narzucenia państwom swoistej »genderowej konstytucji« ponad głowami wyborców i narodów. W pragmatycznym i ideologicznie bezstronnym prawie międzynarodowym na tego typu deklaracje nie powinno być miejsca.
Konwencja stambulska jest antyrodzinnym, genderowym dokumentem, który ma na celu „wykorzenienie” (art. 12 konwencji) zwyczajów opartych o tradycyjne wzorce kobiet, mężczyzn, jak i całych rodzin. Nie wprowadza żadnych nowych narzędzi do walki z realną przemocą wobec kobiet. Dlatego należy ją jak najszybciej wypowiedzieć w trosce o przyszłość naszych dzieci, rodzin i całego społeczeństwa. Równoległe wsparcie projektu Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny pozwoli prawdziwie ochronić rodzinę przed współczesnymi zagrożeniami. Dlatego dziś musimy jasno powiedzieć: TAK dla rodziny, NIE dla gender.
Konwencja stambulska nie jest skutecznym narzędziem do walki z przemocą wobec kobiet, stwarza za to przedpole do jej realnej eskalacji. W Polsce obowiązują już rozwiązania ustawowe, chroniące ofiary przemocy. To, czego potrzeba najbardziej, to rozwiązań prawnych wzmacniających ochronę rodziny, czemu ma służyć przyjęcie Międzynarodowej Konwencji o Prawach Rodziny. Dlatego tak ważne jest poparcie dla inicjatywy „Tak dla rodziny, nie dla gender
Prawdziwym celem Konwencji Stambulskiej jest narzucenie wszystkim radykalnej ideologii, wywracającej całkowicie podstawy funkcjonowania naszego społeczeństwa. Konwencja podważa znaczenie istnienia naturalnych różnic między kobietami i mężczyznami, a rodzinę postrzega jako siedlisko przemocy i opresji. Sprzeciw wobec Konwencji to sprzeciw wobec odgórnej ingerencji instytucji międzynarodowych w nasze codzienne życie i relacje rodzinne.
Zasadniczy cel genderowej Konwencji stambulskiej to obalenie „stereotypowych ról kobiety i mężczyzny w społeczeństwie”, począwszy od ról, czy właściwie społecznych wzorów i powinności ojca i matki rodziny. Same powinności macierzyńskie są tu stereotypem, który należy „wykorzenić”. Jeśli ktoś miałby wątpliwości, jaki jest stosunek Konwencji do macierzyństwa – w ratyfikacyjnej Rezolucji Parlamentu Europejskiego może przeczytać, że „formą przemocy wobec kobiet” jest „odmowa zapewnienia (…) legalnej aborcji”. Przyjęta ogromną, ponad siedemdziesięcioprocentową, większością głosów, pokazuje, czego w imię tej konwencji będzie się domagać Unia Europejska i główne kierunki polityczne kształtujące politykę europejską. Polska powinna zaproponować państwom naszego regionu, które w większości sprzeciwiają się ideologicznej Konwencji stambulskiej zawarcie Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny, która realnie ochroni kobiety, jak i całe rodziny.